W ostatniej części pracy z naszym testowanym narzędziem zajmiemy się renowacją starego krzesła z drewna..Jest ono najważniejszym meblem w altance mojego teścia :) Jednak przez kilkadziesiąt lat zdążył trochę się popsuć i podrapać. Chciałbym przywrócić mu ( i jego braciom w podobnym stanie) wygląd z lat ich świetności. Zapraszam zatem do dzisiejszego poradnika w którym pokaże Wam jak krok po kroku wyszlifujemy, wyczyścimy i nadamy trochę świeżego wyglądu naszemu krzesłu.
W ostatniej części pracy z naszym testowanym narzędziem zajmiemy się renowacją starego krzesła z drewna..Jest ono najważniejszym meblem w altance mojego teścia :) Jednak przez kilkadziesiąt lat zdążył trochę się popsuć i podrapać. Chciałbym przywrócić mu ( i jego braciom w podobnym stanie) wygląd z lat ich świetności. Zapraszam zatem do dzisiejszego poradnika w którym pokaże Wam jak krok po kroku wyszlifujemy, wyczyścimy i nadamy trochę świeżego wyglądu naszemu krzesłu.
Narzędzia, które będą nam dzisiaj potrzebne :
- pędzel
- kompresor do przedmuchania krzesła po szlifowaniu
- narzędzie do szlifowania - Bosch PMF 350
Inne :
- lakier lub lakiero-bejca do drewna
- rozpuszczalnik, kawałek szmatki
Czas potrzebny : około 1 godziny na szlifowanie, max godzina na malowania jednokrotne + czas na wyschnięcie i pomalowanie "z drugiego razu"
Oto bohater naszego dzisiejszego poradnika :
Jak widzicie nasz kolega ma się dzisiaj w nie najlepszym stanie :
Ale postanowimy to szybko naprawić.Zakładamy nasadkę do zdrapywania pozostałości po starych farbach- zaciekach, itp:
Zaczynamy od wyrównania marnowanego siedziska. Uwaga- "nie wdrapuj się" zbyt mocno- po prostu delikatnie przejedź po powierzchni krzesła. Tak jak wspominałem przedwczoraj- pozwól maszynce się prowadzić:
Teraz przejedziemy przód krzesła :
I delikatnie krawędzie :
Po wstępnej obróbce- zakładamy do naszego Bosch-a pada do szlifowania :
Do niego przyczepiamy papier ścierny ( na rzep) :
I zaczynamy naszą główna pracę - lekko dociskając szlifujemy całą powierzchnie krzesła :
Starajmy się pozbyć jak najwięcej starego lakieru :
Dodam jeszcze, że pierwszy szlif wykonujemy papierem grubo- ziarnistym, niech wgryzie się mocniej w zniszczoną powierzchnię siedziska :
To samo robimy z oparciem i nóżkami krzesła:
Góra:
Przód oparcia :
Nóżki:
Gotowe - naszego zniszczone krzesło zaczyna powoli wracać do żywych :
Przed nami zdjęcia porównawcze - przyznacie, że już to wygląda o niebo lepiej :
Nie ma co się zbyt długo zachwycać- jeszcze trochę pracy jest przed nami. Zmieńmy papier na cieńszą granulację :
I męczymy nasze krzesełko cienkim papierem, aż powierzchnia będzie gładka :
Po skończonym szlifowaniu- przedmuchujemy nasze brudne narzędzie :
Nie uwierzycie ile syfu potrafi wlecieć do środka podczas szlifowania. Warto czasem poświecić trochę czasu dla dobra narzędzia i raz na czas go porządnie przedmuchać, wyczyścić.
Wszystko czyściutko- możemy schować do walizki narzędzie wielofunkcyjne :
I przedmuchać nasze dopieszczane krzesełko przed malowaniem :
Zróbmy to porządnie - dużo pyłu siedzi na łączeniu listew w oparciu :
Teraz przyszedł czas na odtłuszczenie naszej powierzchni roboczej- przyznam szczerze, że wziąłem pierwszy, lepszy rozpuszczalnik i przetarłem nim krzesło :
Czekamy, aż rozpuszczalnik wyschnie:
Okey- powiedzmy, że krzesełko jest przygotowane do malowania- brak zadziorów, powierzchnia płaska :
Pomieszajmy naszą lakiero-bejcę. Energicznie na boki :
I ruszamy z malowaniem: najpierw oparcie, potem siedzisko i nóżki- generalnie jak wszędzie z malowaniem- od góry do dołu :
Trochę żałowałem, że nie malowałem lakierem- efekt byłby od razu, a lakiero-bejca musi trochę wyschnąć żeby było widać co z tego będzie:
Tadaaamm - zbliżyliśmy się do końca naszej dzisiejszej renowacji- poczekajmy, aż krzesło wyschnie i możemy brać się za następne :
Dla porównania przyłożyłem jeszcze stare :
Myślę, że robota warta świeczki - nasze krzesło wygląda "jak nowe" i na pewno cieszy bardziej oko, niż jego podniszczony brat. Pozostaje tylko poczekać, aż lakiero-bejca wyschnie do końca i podjąć decyzję o ponownym malowania ( chociaż wydaje mi się, że raczej nie będzie trzeba). Tymczasem dziękuję pięknie za uwagę i mam nadzieje, że Ty również cieszysz się z efektów swojej pracy w odrestaurowaniu starych mebli.
Zapraszam do cz.1 - pierwszego dnia testu, a w nim porady dotyczącej układania podłogi z paneli - wyłóż ją ze mną krok po kroku i zobacz jakie to proste
Po więcej ciekawych porad zapraszam na stronę główną.
Świetny efekt :) My właśnie odnawiamy stare meble. łóżko i szafki nocne, a toaletkę będziemy budować od podstaw. Sprzęt mamy dokładnie ten sam. Fajna sprawa, tyle rzeczy jedną szlifierką. Piłowanie, cięcie, szlifowanie. To był dobry wybór, bo wiele rzeczy możemy zrobic własnoręcznie, nawet ja sama sobie radzę, bo ani w wymianę osprzętu nie trzeba wkładać dużej siły, ani narzędzie nie jest ciężkie.
OdpowiedzUsuńJa zabieram się za budowanie szafki w łazience od podstaw- może w końcu się uda:) właściwie jedyna rzecz, która mnie przeraża to równe docięcie płyty. Najwyżej pokaże Wam jak tego nie robić w nowym dziale, który dzisiaj u mnie ruszył, pt. ŹLE TO ROBISZ.
Usuńpozdrawiam
To czekam na efekt bądź instruktaż. Ja toaletkę planuje ze sklejki robić, to cieńsze niż mdf, więc powinno być łatwiej. A stać będzie w sypialni, więc nie będzie narażona na wilgoć i nic nie powinno mi się wypaczać.
UsuńCos czuję, zewta szafka w łazience to projekt grudzien- masa praxy w listopadzie nie pozwoli na większe majsterkowanie... Jak bedziesz pierwszy z toaletka pochwal się zdjęciami.
UsuńSzukałem właśnie podobnego sprzętu i po przeczytaniu tego bloga przekonałem się do tego wielofunkcyjnego sprzętu od Bosha... muszę przyznać, że jestem zachwycony i zdecydowanie mogę z czystym sumieniem polecić. Bardzo porządny, wiele ułatwiający przy drobnych remontach sprzęt :)
OdpowiedzUsuńDokładnie- dopiero w jednym z komentarzy pisałem, że do małego remontu wystarczy to urządzonko + młotowiertarka i można działać!
UsuńSuper sprawa! Niesamowity efekt i fajne urządzenie stworzone do zadań specjalnych, ja porzuciłem starą szlifierkę, piłę i skrobak na rzecz jednej walizeczki!
OdpowiedzUsuńDlatego takie renowacje mebli to najlepszy osób dla osób, które np. otwierają pub i muszą liczyć się z kosztami. Za małe pieniądze można sobie sprawić meble wyglądające jak nowe.
OdpowiedzUsuńpowiem Wam tak ja jestem posiadaczem narzędzia Bosch a dokładnie PMF350 i jestem mega zadowolony! idealnie szlifuje.. jak dla mnie nic dodać nic ująć :)
OdpowiedzUsuńzapomniałem dodać, że szlifowanie było bardzo dokładne i w sumie przyjemne hehe lekko się pracuje narzędziem. to tak na marginesie bo zapomniałem dopisać. szczerze polece innym jak nie wiedzą co zakupić
OdpowiedzUsuńPANOWIE JA POWIEM TYLKO TYLE. POLECAM I NIE ŻAŁUJE WYDANYCH PIENIĄŻKÓW. POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńśmiało polecam również posiadam właśnie to cacuszko tylko, ze ja używałem go do renowacji stołu. sprawdził się na 5 z plusem pozdrawiam serdecznie Henryk
OdpowiedzUsuńSuper sprawa, przyznam że musiałeś mieć stalowe nerwy przy tym
OdpowiedzUsuńSama odrestaurowałam swoje stare krzesło, wygląda teraz super :)
OdpowiedzUsuńOd razu lepiej się prezentuje :D
OdpowiedzUsuń