Do napisania tego poradnika zmusił mnie opłakany wygląd mojejwyrzynarki, która ostatnimi czasy dość ciężko pracowała. I choć mógłbym przeczyścić ja szmatka z wierzchu, nie byłbym sobą,gdybym nie zaglądnął do środka:)
Tak oto zaczynamy rozbebeszać wyrzynarkę firmy Performance Power - choć nie jest ona z wyższej polki, ani nie kosztowała majątku- postanowiłem jednak podarować jej trochę serca.( w poradniku nie będę stosował fachowych określeń, ponieważ nie znam każdego z nich, jednak wszyscy z łatwością domyślą się o jaki element chodzi)
Najpierw
odkręcamy wszystkie śruby łączące dwie strony obudowy(zrobiłem
więcej zdjęć, bo dwie śrubki były o wiele większe i dobrze
wiedzieć gdzie mają z powrotem trafić)
Teraz
dobrze pozbyć się podstawki - 2 małe śrubki imbusowe
Podważamy
delikatnie środek obudowy i odstawiamy jedną część na miejsce.
Dostaliśmy
się do środka...
Wyciągamy
uchwyt brzeszczotu oraz osłonę - czyścimy, odkładamy na bok.
Następnie
prowadnicę brzeszczotu.
Czas
na silnik i mechanizm napędzający- najpierw wyciągamy
szczoteczki, potem silnik- pędzelkiem lub sprężonym powietrzem
można je teraz potraktować.
Przewody,
przycisk i regulator prędkości( śrubka krzyżak)
Goła
obudowę pakujemy do kąpieli(szczotka mydło itp- nie szorujcie po
naklejkach)
Składanie-
wszystkie wyczyszczone elementy składamy do kupy i wsadzamy w
odpowiednie miejsca ( mechanizm napędzający można nasmarować
nowym smarem, najpierw silnik potem szczotki):
Łączymy
obudowy- delikatnie-jak nie wychodzi to do góry i jeszcze raz- musi
spasować idealnie- skręcamy i cieszymy się piękną wyrzynareczką,
która jeszcze długo nam posłuży.
Powodzenia :)
W następnym poradniku zajmiemy się warsztatem majsterkowicza- jak powinien wyglądać, jakie narzędzia warto mieć. Lektura obowiązkowa:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny wpis.
OdpowiedzUsuńMuszę pokazać blog mojemu mężowi majsterkowiczowi :)
OdpowiedzUsuń